W ostatnią środę 16 marca 2oo5 odbyło się spotkanie z Burmistrzem Maszewa p. Jadwigą Ferensztajn. Jestem pewien, że tydzień przemysleń wystarczy.
Na spotkanie przybyło niewiele osób – właściwie ponad 60% z garstki ludzi to urzędnicy UM Maszewo oraz radni – troche to smutne zważając, że tak rzadko mamy możliwość spotkac się z nasza władzą. Pani burmistrz przedstawiła bardzo któtko sprawozdanie ze swojej działalności oraz przedstawiła plany na przyszłość, które także każdy otrzymał. NIestety przedstawiany plan był bardzo ogólny, niewiele szczegółów skłaniało do refleksji, że albo władze nie traktują nas poważnie przedstawiając taki dokument albo po prostu niewiele maja do powiedzenia. W planach znajdujemy informacje o budowie placów zabaw, mieszkań komunalnych i socjalnych, remoncie oczyszczalni ścieków, budowie ulicy Moniuszki (choć zapytana Pani Burmistrz nie potrafiła odpowiedzieć kiedy dokładniej), Leśnej, oświetlenia w nieoświetlonych częściach Maszewa oraz Stodulska (choć ul. Kościuszki od poczty nie ma ani jednej lampy). Niewiele spraw planowania zajęła polityka promocyjna Maszewa. Bardzo mocno zostało podkreślone staranie się o srodki z unijnych funduszy strukturalnych (oby nie zakończyło się to fiaskiem jak wcześniejsze próby). Po części informacyjnej nadeszła debata – choc niewiele różniła się od części pierwszej ponieważ niestety mieszkańcy nie mili zbyt wielkiego posłuchu, a sugestie typu "zamocowanie tablicy informacyjnej na sprzedawanej działce" były odbierane jakby dopiero co wynalezione. Na moje pytanie o zmianę pasywnej polityki inwestycyjnej urzędu pani burmistrz odpowiedziała, że jest to różnica pogłądów lub postrzegania przeze mnie działań, natomiast propozycje p. Zagórskiego (choć mnie także się nie podobały) wzbudziły śmiech. Sporo odpowiedzi wskazywało na to, że jesteśmy nieprzygotowani do życia w społeczeństwie: pyt. "dlaczego ścieżka spacerowa tak wygląda" – odp.: "to mieszkańcy do tego doprowadzili",pyt.: "dlaczego miasto jest zaśmiecone a Zakład Komunalny nie daje rady z oczyszczaniem i likwidacją dzikich wysypisk" – osp.: "taka jest mentalność społeczeństwa maszewskiego'. Nachodzą tu dwie refleksje:
– "praca u podstaw" – na szczęście na spotkaniu obecne były panie dyrektorki SP i Gimnazjum i na pewno cioś z tym zrobią – wreszcie to jest ich zadanie!!!
– polityka śmieciowa – a raczej dostępność wysypiska śmieci – w dni robocze od 7 do 15 więc jak wywozić?
Ogólnie trzeba przyznać, że spotkanie miało charakter tylko informacyjny i do tego słabo przygotowane a zachowanie pewnych radnych (wyśmiewanie rozmówców lub głośne rozmowy) dodatkowo obniżyły poziom. Na kolejną moją uwagę – nadzieję o częstrzych spotkaniach burmistrza i radnych z mieszkańcami p. Ferensztajn odpowiedziała, że wszystko przed nami – racja wreszcie zblizaja sie wybory. Bardzo niesmaczną sprawą w wykonaniu urzędników było podpisywanie na siłę listy obecności cyt.: "podpisz bo nie będzie wymaganej liczby mieszkańców" i mam tylko nadzieję, że to spotkanie miało jednak na celu spotkanie i rozmowę choć nie do kńca wyszło. Ale homo sapiens na błędach się uczy!!!
{discussbot}