Maszewo ma w swoich granicach pięknie położone duże jezioro, które mogłoby przyciągać amatorów wypoczynku nad wodą. Niestety poza niedużą plażą i wodą nie ma tu nic więcej.
Co prawda gmina dysponuje atrakcyjnym projektem zagospodarowania terenów nad jeziorem, aby się jednak zmaterializował potrzebne są pieniądze, a tych w gminie nie ma. Nie ma też – jak na razie – chętnych do zainwestowania w ten projekt. Coś jednak drgnęło i być może jeszcze w tym roku trochę nad maszewskim jeziorem się zmieni. Podczas ostatniej sesji radni wyrazili zgodę na wydzierżawienie na 10 lat niewielkiej części brzegu jeziora (od strony Maszewa). Przede wszystkim powstanie tu część gastronomiczna z zapleczem sanitarnym, ale mają też być boisko i plac zabaw dla dzieci. W przedsięwzięcie to, poza panią Edytą Gronowską, która teren będzie dzierżawić, chcą się zaangażować również miejscowi wędkarze.
„Nie jest to może wiele – powiedziała gazecie burmistrz Jadwiga Ferensztajn – ale na początek dobre i to. Być może w ślady pani Gronowskiej pójdą inni i nasze jezioro stanie się miejscem wypoczynku nie tylko maszewian”.