„Pytania do kandydatów od prowadzącego”
Katarzyna Kamińska
– W ulotkach wyborczych pisze Pani o milionach złotych jakie udało się Pani pozyskać ze środków unijnych dla starostwa powiatowego. Proszę podać kilka konkretnych inwestycji, które udało się zrealizować za unijne pieniądze dzięki działalności wydziału, którym pani kieruje w starostwie?
– Odpowiem na to pytanie na podstawie ostatnich czterech lat, kiedy objęła w starostwie stanowisko naczelnika wydziału funduszy pozabudżetowych , chociaż już wcześniej zajmowałam się opracowywanie wniosków aplikacyjnych i realizacją projektów. Jednym z pierwszych projektów był projekt w zakresie infrastruktury drogowej – modernizacja mostu w miejscowości Osina, drugi projekt, który został zrealizowany w bieżącym roku to projekt na blisko 678 tys. zł. w zakresie wyposażenia szpitalnego oddziału ratunkowego w specjalistyczny sprzęt do ratowania życia, ponadto w ostatnich dwóch latach realizowaliśmy programy dla szkół ponadgimnazjalnych na modernizację oferty edukacyjnej i tu udało się na wyposażenie trzech szkół zawodowych w Goleniowie, Nowogardzie i Maszewie pozyskać blisko 500 tys. zł., m.in. nasza szkoła w Maszewie wyposażyła się w sprzęt do gastronomii i sprzęt komputerowy.
– Panuje przekonanie, że po ewentualnej Pani wygranej dokona pani „rewolucji kadrowej w urzędzie” wymieniając ludzi obecnie tam pracujących na „swoich”. Czy oznacza to że uważa Pani, że obecnie pracująca kadra w urzędzie jest niekompetentna?
– W swoich ulotkach napisałam jedynie, że urząd ma być przyjazny, natomiast nigdzie nie stwierdziłam, że dokonam rewolucji kadrowych. Sądzę, że o tym, czy pracownicy urzędu posiadają potencjał będę mogła ocenić jak zostanę wybrana na burmistrza. Mogę powiedzieć, że w pracownikach naszego urzędu drzemie potencjał nie do końca wykorzystany, sądzę że należałoby się uruchomić proces reorganizacji, bo kilku pracowników jest w okresie lub osiągnęło wiek emerytalny. Naturalnie zatem zwolniłyby się miejsca dla osób młodych. Oszczędny urząd to nie tylko zmiany kadrowe, ale środki na utrzymanie obiektu mogłyby być ograniczone chociażby poprzez remont budynku, a wówczas zaoszczędzi się na energii i ogrzewaniu. Ponadto wprowadziłaby obieg elektroniczny dokumentów w urzędzie co usprawniłoby pracę i kontakt z mieszkańcami.
Edward Nykiel
– Jest Pan jedynym kandydatem spośród trójki startujących, który przykłada chyba małą wagę do ulotek i plakatów wyborczych. Raz udało mi się spotkać pański plakat, jednak treści na nim zawarte wydały mi się bardzo lakoniczne. Czy mógłby pan przybliżyć mi główne swoje założenia programowe?
– Wyszedłem z założenia, że plakaty i ulotki będą zredukowane do niezbędnego minimum, natomiast stawiam wraz z moim komitetem na jak najwięcej kontaktów z ludźmi. Teraz nie ma problemów z programami wyborczymi. W internecie jest ich tak dużo, że wystarczyłoby je wdrukować i po rozwieszać, a na pewno wszyscy znaleźliby coś dla siebie. Ja mogę zagwarantować, że będę burmistrzem, który będzie słuchał wyborców, a nie rozkazywał. Ja uważam swoją rolę jako służebną i mam słuchać mieszkańców gminy. To jedyna droga by coś w tej gminie osiągnąć i co należy zrobić najlepiej. Chciałbym się nastawić na inwestycje, które nie zostały dokończone lub przerwane mam tu na myśli gazyfikację i kanalizację. Bez tych rzeczy nie uda się sprowadzić inwestorów i stworzyć miejsc pracy.
– Doświadczenie poprzednich wyborów pokazują, że kandydatowi na burmistrza Maszewa pochodzącemu z terenu trudno jest rywalizować z kandydatem z miasta. Czy nie obawia się Pan powtórzenia tej reguły i teraz?
– Wiadomo, że w Maszewie jest największy elektorat i najwięcej głosów do zdobycia. Ja się nie obawiam porażki. Ja nie kandyduję i nie chcę zostać burmistrzem dla pieniędzy. Prywatnie zarabiam o wiele więcej niż wynosi pensja burmistrza. Wszystko jest w ręku wyborców. Ja nie składam deklaracji bez pokrycia. Ja nie będę rozpaczał nad tym jak przegram. Wiem, że dzięki własnemu doświadczeniu mogę dla gminy zrobić bardzo dużo. Finansowo jestem zabezpieczony i chcę się oddać pracy w urzędzie bo widzę tutaj swoje miejsce. Mam doświadczenie, byłem radnym, członkiem zarządu powiatu. To mogę wykorzystać
II etap
„Pytania do siebie”
E. Nykiel – Czy jak zostanie Pani burmistrzem czy widzi Pani jakieś miejsce dla mnie w urzędzie?
K. Kamińska – Zawsze nowy burmistrz wybiera bliskich współpracowników. A tą osobą jest na pewno sekretarz, więc myślę, że mógłby pan zostać moim sekretarzem.
E. Nykiel – Co zrobiłaby Pani w pierwszej kolejności po zostaniu burmistrzem?
K. Kamińska – Na pewno sztandarowe hasło wszystkich kandydatów, a więc kanalizacja i gazyfikacja. Jednym z pierwszych moich działań byłoby stworzenie programu rewitalizacji miasta. Maszewo jest w dużej części miastem zabytkowym i będzie można realizować projekty w oparciu o środki unijne. Program rewitalizacji wskaże nam kierunki, źródła finansowania oraz wizję realizacji inwestycji.
K. Kamińska – Na sali jest dziś kilku przedsiębiorców i są zapewne zainteresowani planami gospodarczymi. Jak będzie wyglądała pańska strategia przedsiębiorczości w Maszewie?
E. Nykiel – Przez 2/3 własnego życia byłem drobnym przedsiębiorcą. Wiem jak się robi pieniądze. Mi to się udawało, a zrezygnowałem ze względu na wiek. Myślę, że z tymi przedsiębiorcami będę miał wspólny język, dlatego że ja ich rozumiem. Ja będę mógł z nimi dyskutować i podpowiadać jak działać. Na pewno będę robił by tych przedsiębiorców było jak najwięcej. To jest gminie potrzebne, bo oni płacą podatki, a im będzie ich więcej, to tym więcej pieniędzy będzie wpływało do gminy. Będę otwarty i życzliwy dla tych co będą chcieli coś robić w Maszewie. Będę dążył do tego, by dla nowo powstających przedsiębiorców wypracować zwolnienia z podatku na jakiś okres.
K. Kamińska – Przeczytałam w strategii rozwoju gminy Maszewo, że jedną z wiodących funkcji gminy jest turystyka. Jaki pańskim zdaniem można by było podjąć działania w tym kierunku i czy akurat słuszny jest ten kierunek turystyczny dla gminy Maszewo?
E. Nykiel – Do niedawna przebywając na południu Polski byłem prezesem największej spółki posiadającej stadninę koni – blisko 250 koni. Zajmowaliśmy się turystyką i rekreacją i wiem, że na tym można bardzo dobrze zarabiać. Tu widzę szansę rozwoju dla Maszewa. Ja wiem jak zrobić agroturystykę i mogę to zrobić w gminie Maszewie.
WYBRANE PYTANIA OD PUBLICZNOŚCI
– Jest pani mieszkańcem gminy Maszewo, więc od pewnego czasu śledzi na bieżąco to co dzieje się w naszej gminie. Co takiego zrobiłaby pani lepiej a pani zdaniem zostało zrobione źle?
K. Kamińska – W ostatnich latach, kiedy była możliwość finansowania inwestycji ze środków unijnych, nie widziałam na liście beneficjentów Maszewa. Jednak można było złożyć wnioski i zdobyć dofinansowanie chociażby na kanalizację. Poza tym, kiedy spotykałam się z wyborcami w terenie zauważyła, że są tam pseudo place zabaw. Jest np. jedna huśtawka, jedna ławeczka i wszystko jest zdewastowane, albo też nie ma w ogóle placu zabaw dla dzieci. Podobnie jest w samym Maszewie. To co nazywane jest placem zabaw, nie powinno się tak nazywać z uwagi na stan poszczególnych elementów i chociażby brak ogrodzenia.
– Ulica 3- go Maja, gdzie mieszka obecna Pani burmistrz, można uznać za wzorową ulicę, jest równiutko wylany asfalt, eleganckie chodniki i lampy. Z kolei na ul. 22 – lipca, która jest w katastrofalnym stanie, nie dosyć, że można sobie nogi połamać na chodniku, to jeszcze oprócz tego prawie wszystkie rodziny są podłączone pod „kanalizację burzową”. Nikt tym się nie przejmuje od lat. Czy widzi Pani jakieś rozwiązanie dla tej ulicy?
K. Kamińska – Po możliwości, które niosą środki unijne w przyszłym roku m.in. nasza gmina oprócz funduszy strukturalnych będzie miała możliwość pozyskania środków na poprawę infrastruktury drogowej z programu „Odnowa wsi”. Ponadto jest jeszcze możliwość finansowania inwestycji z funduszu za zajmowanie pasa drogowego. Podobna praktyka jest już stosowana w Nowogardzie i Goleniowie, więc dlaczego by nie zastosować tego u nas. Priorytetem dla nas, byśmy stali się atrakcyjni dla inwestorów i turystów jest również kanalizacja. Ja wiem, że zarówno drogi jak i kanalizacja musza jak najszybciej zostać wykonane.
– Cztery lata temu „uciekał” Pan z wsią Przemocze, z której się pan wywodzi i mieszka do dziś do gminy Goleniów, a teraz kandyduje Pan na burmistrza Maszewa, to chyba jedno z drugim się kłóci?
E. Nykiel – To fakt, że cztery lata temu wieś Przemocze chciała się odłączyć od Maszewa i prace nad tym były już daleko posunięte. Powiem jednak szczerze, że ja nie chciałem tego odłączenia, ja chciałem tylko pokazać, że jeżeli władza będzie tak rządziła jak wówczas to my się odłączymy. Wszystko zaczęło się od likwidacji szkół, uważałem, że trzeba szkołom pozwolić wygasnąć naturalnie, a nie na siłę. I udowodniłem, że można prowadzić szkołę wiejską, tylko trzeba mądrze gospodarzyć pieniędzmi. Teraz nie zamierzam odłączać żadnej wioski, tylko wiem, że wioskom trzeba też pomagać.
– W Maszewie jest dużo młodych ludzi, a tak naprawdę nie mają co robić. Wracają ze szkół średnich czy wyższych na weekendy i chodzą raz w jedną stronę, raz w drugą i nie mają zajęcia. Później tylko narzekamy jaką mamy złą młodzież, bo tam gdzieś lampa zbita, bo śmietnik wywrócony. W tej chwili w Maszewie nie dzieje się nic. Potrzebne są tutaj zmiany, bo młodzi ludzie nie chcą traktować Maszewa jako sypialni. Czy mają Państwo jakieś konkretne pomysły na rozwiązanie tego pomysłu?
E. Nykiel – Uważam, że na te temat powinna się odbyć poważna debata publiczna. Młodzieżą to trzeba się zajmować już od szkoły podstawowej. Uważam, że źle funkcjonuje u nas sport. To dziedzina rozrywki, w której można się wyszaleć i wtedy się spokojnie śpi. Dom Kultury odgrywa również ważną rolę. On musi być i funkcjonować. Szczególnie jednak zwróciłbym uwagę w kierunku sportu. Teraz mamy w Maszewie praktycznie jedną salkę i to bardzo małą. Myślę, że trzeba zrobić wszystko, by powstała większa sala o jakichś wymiarowych boiskach, by można było w siatkówkę czy koszykówkę pograć, a i w piłkę nożną pograć.
K. Kamińska – Nie tylko samym sportem żyje człowiek. Trzeba stworzyć miejsca do rekreacji i spotkań młodzieży. Dom Kultury jest ważnym elementem w tej strukturze, ale to nie wszystko. Dla młodych osób trzeba stworzyć przede wszystkim miejsca pracy. Stworzyć im warunki mieszkaniowe, by nie uciekali z Maszewa. Szansę na poprawę w tej materii widzę w mieszkalnictwie społecznym lub komunalnym, gdzie już Bank Gospodarstwa Krajowego przewidział limit dla samorządów na realizację tego typu zadań.
– Jak zapatrują się państwo na ewentualność, jakby zgłosił się do was przedstawiciel jakiegoś dyskontu spożywczego z ofertą zbudowania sklepu w Maszewie. W sumie sklepów mamy nie wiele, ceny są wygórowane, a ludzie nie najbogatsi. Pojawienie się konkurencji z pewnością wymusiłoby ogólną obniżkę cen. Co państwo sądzą na ten temat?
K. Kamińska – W tym roku często bywała w powiecie choszczeńskim i akurat Choszczno przoduje w ilości dyskontów spożywczych. Burmistrz tego miasta, który zezwolił na wybudowanie tylu dyskontów myśląc, że zmniejszy bezrobocie, został wkrótce nazwany przez mieszkańców Ryszard Dyskont. Ja nie chciałabym utkwić w pamięci mieszkańców Maszewa jako Katarzyna Dyskont.
E. Nykiel – Jeżeli ja chcę rozwijać naszą lokalną przedsiębiorczość, to co ja mam powiedzieć na temat dyskontów spożywczych. Jestem absolutnie przeciwny tym molochom. Będę za to popierał jak największą ilość powstających tutaj naszych miejscowych sklepikarzy, a zdrowa konkurencja to rozwiąże.
– Co się Pani i Panu w naszej gminie nie podoba?
K. Kamińska – Przede wszystkim nie podoba mi się sytuacja wsi. Często teraz jeżdżę i spotykam się z wyborcami i często sygnalizują mi trudne do załatwienia sprawy, których nie mogą załatwić, a które moim zdaniem można by rozwiązać w pięć minut. Brakuje świetlic wiejskich, a jak są to w wielu przypadkach są w opłakanym stanie. Nie podoba mi się ogólnie wizerunek wsi.
E. Nykiel – Nic nie zrobimy, jak będziemy działali tak jak do tej pory. Ja jestem zwolennikiem, aby nie działać dorywczo. Musi być wszystko zrobione dokładnie i szczegółowo.
Na zakończenie debaty obaj kandydaci zaapelowali o to by ten ostatni tydzień kampanii wyborczej przebiegał w kulturalnej atmosferze, bez oszczerstw, kłamstw i awantur. Aby nie powtórzyła się sytuacja sprzed czterech lat i wojna plakatowa, zrywanie plakatów, tworzenie wulgarnych antyplakatów itp.
OŚWIADCZENIE PANI BURMISTRZ JADWIGI FERENSZTAJN
z DN. 02.11.2006 zaadresowane do Pani KATARZYNY KAMIŃSKIEJ (kandydatki na burmistrza)
„Pragnę podziękować za zaproszenie do udziału w debacie z kandydatami na burmistrza Maszewa w dniu 4 listopada 2006 roku. Wcześniej podjęte zobowiązania nie pozwalają mi w tym terminie w niej uczestniczyć.
Ustalony wspólnie z KWW Maszewska Inicjatywa Samorządowa harmonogramem spotkań przedwyborczych zakłada w tym dniu dwa spotkania w miejscowościach Dębice i Bagna.
Mimo, że proponowany przez Panią termin debaty koliduje z moimi wcześniejszymi planami, mam nadzieję, iż odbędzie się ona z moim udziałem w czasie i miejscu dogodnym dla wszystkich trzech kandydatów.
Wierzę, że wspólnie uda się nam ustalić termin, zasady oraz reguły, zgodnie z którymi powinno przebiegać planowane spotkanie. Liczę na rzetelną dyskusję, opartą na faktach i konkretnych propozycjach na przyszłość.
Z wyrazami szacunku
Jadwiga Ferensztajn